Kategorie
Informacje
Kontakt
FAX
85 653 67 29
Tel
tel. 85-65-36-729
Tel
(85) 65 36 729
GSM
0602 759 576
Linki
» Stowarzyszenie Dogi Adopcje
»  Fundacja Ratujemy Dogi
»  Uczniowie Alicji Chrzanowskiej
»  Blog Alicji Chrzanowskiej
»  Strona Alicji Chrzanowskiej
»  Blog-Marta Chrzanowska
»  Moskiewska Wyższa Szkoła Astrologii
»  Moskiewskie Centrum A. A. Chrzanowskiej
   
 
Czytelnia
 
Podziel się:
Psychologiczne znaczenia kart Tarota, cz. 4   Data: 10 grudzień 2007
Wstęp:


Zawartość:

Psychologiczne znaczenia kart Tarota


2.16. Diabeł

Karta Diabeł w diagnostyce psychologicznej wskazuje na najbardziej destrukcyjne i trudne do przepracowania problemy. Informuje ona o urazach powstałych w wyniku molestowania seksualnego, gwałtu, o uleganiu wpływom sekt satanistycznych i grup przestępczych, uprawianiu czarnej magii. Może wskazywać na głębokie uzależnienia od narkotyków, hazardu lub alkoholu, które poprzez swą intensywność dokonały spustoszenia w psychice danej osoby. Często też sygnalizuje skłonność do perwersji i dewiacji seksualnych lub do całkowicie odmiennej inklinacji – pełnej blokady tej sfery życia, z reguły na skutek przeżytych urazów w tej sferze.
Bardzo trudno pracuje się z osobami, u których występują problemy sygnalizowane przez tę kartę i nigdy nie podejmuję się je rozwiązywać bez wsparcia odpowiednich fachowców, psychologów, seksuologów, osób specjalizujących się w terapii uzależnień. Nawet jeśli te urazy nie są zbyt głębokie i można byłoby je rozwiązać przy pomocy kart Tarota, to bardzo trudno jest nawiązać odpowiedni kontakt z klientem, ponieważ w naszym kraju jeszcze nadal mówienie o problemach seksualnych nie należy do spraw akceptowanych społecznie i pozostaje z reguły co najwyżej na poziomie mało wybrednych dowcipów.
A jak ta sfera wygląda u Ciebie Czytelniku? Czy Twoje życie seksualne jest satysfakcjonujące? A może boisz się pokus, jakie niesie życie, dlatego że łatwo im ulegasz i nie potrafisz panować nad sobą? Czy nie zdarzyło Ci się pomyśleć, że skoro potrafisz pracować z energiami, to warto sięgnąć do „czarnych sił”, które pozornie są silniejsze i kuszą szybszymi profitami? Jaką rolę odgrywają w Twoim życiu środki uzależniające? Czy potrafisz panować nad sferą życia symbolicznie przypisaną karcie Diabła?
Na wszelkie pytania, Twoje lub klienta, związane z tymi zagadnieniami pomoże uzyskać odpowiedź rozkład oparty na bazie karty Diabeł. W tym przypadku po wykonaniu czynności wstępnych należy losowo wybrać siedem kart i ułożyć je w następujący sposób:

1                   2                                3

                                       Diabeł

                                 4

                      5

           6

7

Podczas interpretacji pomocne mogą być podane niżej znaczenia poszczególnych pozycji kart:
Diabeł – karta-sygnifikator problemu,
1 – czy na seksualną sferę życia osoby pytającej wpływają wydarzenia z wczesnego dzieciństwa?
2 – czy na seksualną sferę życia osoby pytającej wpływają wydarzenia z okresu przedszkolnego i wczesnoszkolnego?
3 – czy na seksualną sferę życia osoby pytającej wpływają wydarzenia z okresu dojrzewania?
4 – wpływ uzależnienień na życie osoby pytającej,
5 – w jaki sposób osoba pytająca zachowuje się w obliczu pokus?
6 – w stronę jakich energii skłania się osoba pytająca?
7 – co należałoby zmienić w tej sferze życia?
Karta Diabła wylosowana do medytacji lub jako prognoza niesie z sobą następujące przesłanie: myślisz, że to szatan wziął w niewolę Twoją duszę. Wydaje się Tobie, że nie sposób wyrwać się z zaklętego kręgu, że jeśli popełniłeś błąd, zrobiłeś jakieś głupstwo, to będziesz musiał dalej w nie brnąć. Nie prawda! Zawsze można wyrwać się z zaklętego kręgu. Ulegając pokusie i popełniając grzech sam nałożyłeś na siebie okowy, ale również Ty sam możesz je zdjąć. Uwierz w moc, która jest w Tobie i przekonaj się jak jesteś silny. Po prostu zerwij krępujące Cię kajdany, zrzuć je z siebie i stań się wolnym człowiekiem. Co prawda pokusy będą towarzyszyły Ci przez całe życie, lecz jeśli nauczysz się z nimi walczyć, jeśli Ty nad nimi zapanujesz, staniesz się naprawdę wolnym człowiekiem. Czym by one nie były: hazardem, alkoholem, seksem, nieuczciwością, Ty sam temu uległeś i Ty sam możesz się z tego wyzwolić. Oczywiście człowiek w życiu musi doświadczać również przyjemności, ale musi też oceniać ich poziom i pilnować, by nie stały się tym, co jest dla niego najważniejsze, aby nim nie zawładnęły. Nie ma nic złego w przyjemnościach. Wszystko, co jest na Ziemi, może z pożytkiem służyć człowiekowi. Dbaj jednak o to, byś z danej przyjemności nie uczynił sobie fałszywego boga. Pamiętaj też, że to, co wydarzyło się kiedyś, nie musi nadal wpływać na Twoje życie. Jeśli wyrwałeś się z zaklętego kręgu nałogów, musisz być silny, więc nie oskarżaj się o to, co było, lecz żyj pełnią życia.
Jako że karta Diabła symbolizuje bardzo dramatyczne problemy natury psychologicznej, więc i przykład jaki chcę przytoczyć będzie również dość tragiczny. W 1996 roku w lipcu zadzwonił do mnie mężczyzna i dość natarczywie domagał się natychmiastowego spotkania przy kartach Tarota. W tym dniu nie dysponowałam już czasem, więc zaproponowałam spotkanie w późniejszym terminie. W dodatku z bliżej nieokreślonych przyczyn nie bardzo w ogóle miałam ochotę przyjmować tego człowieka. Jednak zawsze uważałam, że nie wolno mi bez konkretnej przyczyny odmawiać swojej usługi, więc po chwili rozmowy ustaliliśmy termin spotkania na następny dzień.
Już od rana czułam się nieswojo, a mój niepokój powiększał fakt, iż byłam zupełnie sama i w przypadku jakiegokolwiek niebezpieczeństwa nikt nie przyszedłby mi z pomocą. W końcu o wyznaczonej godzinie rozległ się dzwonek i do gabinetu wszedł dość młody (koło trzydziestki), wysoki mężczyzna. Nigdy nie stawiam kart, jeśli na stole nie stoi zapalona świeca, więc i tym razem zaczęłam od jej zapalenia. Niestety, świeca po chwili zgasła. Nie zrażona tym faktem postanowiłam ponownie ją zapalić. Mój klient, pan Marek (zodiakalny Lew) poprosił, bym jej nie zapalała. Zachowując spokój, powiedziałam:
– Panie Marku, tak jak lekarz nie przystąpi do operacji, jeśli nie będzie miał na twarzy maski, tak ja nie wróżę, jeśli na moim biurku nie pali się świeca. Jeśli to panu nie odpowiada, może pan zrezygnować z moich usług.
– Jak pani musi, to niech pani ją zapali – odpowiedział, a ja postąpiłam zgodnie z jego słowami, lecz niestety świeca ponownie zgasła. Z żelazną konsekwencją zapaliłam ją po raz trzeci. Tym razem zaczęła się nareszcie palić.
Pan Marek zażyczył sobie rozkład ogólny i taki rozłożyłam, lecz kiedy zaczęłam odkrywać karty, włos zaczął mi się jeżyć na głowie. Oto siedział przede mną morderca, który z premedytacją zabił dwie kobiety, siedział w więzieniu i zdołał z niego uciec. Kartą dominującą w układzie był odwrócony Diabeł w połączeniu z Kapłanką. Cóż miałam robić? Poprosiłam swoje duchy opiekuńcze o pomoc i zaczęłam mu mówić to, co widzę w kartach. Pan Marek w pewnym momencie przerwał mi pytaniem:
– Pani nie boi się mi tego mówić?
– Oczywiście, że się boję, ale z drugiej strony widzę też w kartach, że nie jest pan z gruntu złym człowiekiem, lecz okoliczności życiowe i pewne urazy, które przeżył pan w dzieciństwie spowodowały narastanie w panu złości, agresji i pretensji. Może zechciałby pan, żebyśmy przyjrzeli się bliżej temu, co działo się w pana dzieciństwie?
– Dobrze wiem, co się wtedy działo, ale posłucham tego, co pani na ten temat powie.
Zdecydowałam się rozłożyć układ oparty na bazie Diabła. Pan Marek wylosował następujące karty:

                          Śmierć                   Cesarz (o)           Kapłanka (o)

                                                            Diabeł

                                           Równowaga

                                  Mag

                      Moc (o)

    Arcykapłan

Był to bardzo dziwny i trudny do interpretacji układ, ale od razu można było wykluczyć negatywne wpływy z wczesnego dzieciństwa, choć było ono bardzo transformujące i trudne dla dziecka. Wyraźnie też było widać, że ważny dla pana Marka mężczyzna w jakimś sensie odszedł z jego życia, gdy chłopczyk miał mniej więcej trzy-cztery latka. W związku z tym spytałam:
– Jakiego mężczyznę, ważnego dla siebie, stracił pan między trzecim a czwartym rokiem życia?
– Ojca – odburknął. – Umarł, jak miałem trzy lata.
– A pana matka, nie odczekawszy nawet roku żałoby znalazła sobie faceta, prawda?
– Skąd pani wie! – wykrzyknął. – Ona miała już za życia ojca gacha, a sprowadziła go do domu w niecały miesiąc po pogrzebie.
– I on pana molestował seksualnie, ale najgorsze dla pana było chyba to, że matka o wszystkim wiedziała, lecz nic nie robiła. Tak bardzo chciała utrzymać przy sobie tego faceta, że poświeciła swoje dziecko. Teraz pan nienawidzi kobiet, chce się pan zemścić za swoją krzywdę. Nawet to rozumiem, ale dlaczego zabija pan niewinne kobiety.
– Nieprawda! – zawołał wzburzony. – One nie były niewinne, one zachowywały się tak, jak moja matka. Jedna z nich była jeszcze gorsza. Wysyłała swego 10-letniego synka, żeby zaczepiał mężczyzn i proponował usługi „pedalskie”. Wiem, bo mnie też tak zaczepiał.
– A pan postanowił być Bogiem i wymierzyć sprawiedliwość?
– Boga nie ma, gdyby był pokarałby moją matkę i ojczyma – odpowiedział ponuro.
– Bóg jest panie Marku, tylko pan jest zbyt rozżalony na swoje życie, żeby to dostrzec.
– Jeśli jest, to dlaczego nie ukarał mojej starej i jej gacha?
– Panie Marku, czy pana matka obecnie jest szczęśliwa, zdrowa, bogata?
– Nie, co pani, żyje dzięki pomocy społecznej, od kilku dobrych lat nie wychodzi z domu, bo ma problemy zdrowotne z nogami i z tego, co wiem, jest bardzo samotna.
– A pana ojczym?
– On już od czterech lat nie żyje. Po pijaku wpadł pod samochód.
– Sam pan sobie odpowiedział na pytanie, czy Bóg jest. Oczekiwał pan jako dziecko spektakularnego gromu z jasnego nieba karzącego pana opiekunów, ale Wyższa sprawiedliwość działa inaczej. Wszelkie zło, które wyrządzamy, wcześniej czy później wraca do nas. Oczywiście można to odwrócić i Bóg daje wszystkim szansę żalu za grzechy i możliwość zadośćuczynienia im. Niech pan pomyśli o tym chłopcu, którego matkę pan zabił, czy nie zrobiłby pan więcej opiekując się nim, dając dobry przykład, szukając pomocy dla niego?
Kiedy to mówiłam nie widziałam już przed sobą zbrodniarza, lecz małego, nieszczęśliwego chłopca, bardzo skrzywdzonego przez osoby, które powinny były zapewnić mu spokojne i bezpieczne dzieciństwo. Pan Marek długo patrzył mi w oczy i w końcu powiedział:
– Szkoda, że nie mogłem porozmawiać z panią wcześniej.
– I co, teraz pan uważa, że już koniec, nic nie można zmienić, nic nie można zrobić?
– A cóż ja mogę zrobić? – z rezygnacją odpowiedział.
– Karty mówią, że powinien pan dobrowolnie wrócić do więzienia i poprosić o pomoc terapeutę-psychologa. Wiem, niech mi pan nie przerywa, wyrok jest wysoki, ale już wkrótce spotka pan w więzieniu księdza. Wiem, że nie ma pan o nich zbyt dobrego zdania, ale ten człowiek będzie wyjątkowy. Na pewno znajdziecie wspólny język. Ten ksiądz wciągnie pana do pracy w jakimś stowarzyszeniu działającym na rzecz osób molestowanych seksualnie w dzieciństwie. Będzie pan tam mógł zrobić bardzo wiele dobrego i odpokutować swoje przestępstwa. Poza tym będzie pan miał możliwość podjęcia nauki – warto to zrobić. Dzięki takiej postawie pana wyrok ulegnie skróceniu. Oczywiście nie wyjdzie pan z niego przed upływem dziesięciu lat, ale nie zmarnuje pan całego życia na ucieczki i ukrywanie się. Wybór należy do pana. Może pan dalej mordować i powiększać zło tego świata lub pomagać innym i pokonać w sobie zło.
Pan Marek siedział jeszcze chwilę, po czym wstał i skierował się do drzwi. Otworzył je, odwrócił w moją stronę głowę i na odchodnym rzekł:
– Odważna z pani kobieta.
Dwa dni później przeczytałam w gazecie, że uciekinier z więzienia, zabójca dwóch kobiet dobrowolnie zgłosił się na policję. Niestety na tym moje informacje o tym, co dzieje się z panem Markiem kończą się. Mam tylko nadzieję, że realizuje tą drogę, którą pokazał mu Tarot.


2.17. Wieża Boga

W diagnostyce psychologicznej karta Wieża Boga wskazuje na stany depresyjne, załamania nerwowe oraz nerwice psychosomatyczne i w takim wypadku kwalifikuje klienta do leczenia klinicznego. Poza tym informuje, iż dana osoba nie umie kończyć starych spraw i pozwala, żeby wpływało na nią to, co działo się w przeszłości. Większość z nas nie umie się oderwać od negatywnych wspomnień, przeżytych urazów i wprowadzonych kiedyś kodów. Jeśli coś się nam nie udaje, szukamy usprawiedliwienia w nieszczęśliwym dzieciństwie, złych wpływach nieżyczliwych osób, narzekamy na nasz los, warunki życia lub zwalamy winę na prześladującego nas jakoby pecha. Czasami warto zatrzymać to błędne koło, przyjrzeć się swojej przeszłości, wziąć z niej to, co najlepsze, a za resztą zatrzasnąć drzwi i nigdy ich więcej nie otwierać.
Warto też zadać sobie pytania związane z tym zagadnieniem. W jaki sposób Ty Czytelniku podchodzisz do swojej przeszłości? Czy uważasz, że wywiera ona obecnie wpływ na Ciebie? A może szukasz winnych swoich niepowodzeń lub usprawiedliwień dla siebie? Czy potrafisz się odciąć od tego, co było kiedyś? W jakiej sytuacji kończysz stare sprawy? Czy czekasz, aż los Cię do tego zmusi, czy też sam dokonujesz wyborów? Aby uzyskać przy pomocy kart Tarota odpowiedzi na te pytania, należy zastosować rozkład oparty na bazie karty Wieża Boga. Po wykonaniu zwyczajowych czynności wstępnych należy losowo wybrać siedem kart i ułożyć je w następujący sposób:

1                                          2

          3                      4

          5          6          7

             Wieża Boga

Podczas interpretacji można wykorzystać podane niżej znaczenia poszczególnych pozycji rozkładu:
Wieża Boga – karta-sygnifikator problemu,
1 – jaki wpływ na osobę pytającą ma jego przeszłość?
2 – czy osoba pytająca umie się odciąć od negatywnych wpływów z przeszłości?
3 – w jaki sposób osoba pytająca podchodzi do swoich niepowodzeń?
4 – czy osoba pytająca umie kończyć stare sprawy?
5 – co osoba pytająca ma zrobić, by zakończyć negatywne wpływy z przeszłości?
6 – co osobie pytającej umożliwi pełniejsze zaistnienie w chwili obecnej?
7 – co osoba pytająca powinna zrobić, by pełniej żyć chwilą obecną?
Karta Wieża Boga wylosowana do medytacji lub jako prognoza na przyszłość niesie następujące przesłanie: czas, byś poznał prawdę o sobie i tą dobrą, i tą złą. Tylko uczciwe i odważne spojrzenie na siebie pomoże Ci wybrnąć z kłopotów i uwolni Cię od frustracji. To, co zbudowałeś do tej pory, Twoje życie, Twój dom, to była budowla na piasku. Może się okazać, że to, co dotychczas uważałeś za podstawy swego bytu było Twoim złudzeniem i w każdej chwili może rozpaść się jak domek z kart, a wtedy wszystkie Twoje wysiłki pójdą na marne. I jeśli tak się stanie, nie próbuj odbudowywać tego, co legło w ruinach, gdyż to i tak się nie uda. Lepiej przeczekaj, przeżyj swoją rozpacz, wejdź w kontakt ze swoimi uczuciami, nie bój się tego co czujesz, ale nie poddawaj się. Pamiętaj, że nie jesteś sam. Tam na górze Ktoś czuwa nad Tobą i nie zostawi Cię samego. Kiedy minie pierwszy ból, nie oglądaj się na innych, bierz narzędzia, nawet jeśli są stare oraz zniszczone i zaczynaj budować nowy dom, swoje nowe życie. A jeśli tak uczynisz, sam poczujesz, jak spływają na Ciebie nowe siły i chęć do pracy, o ile stałeś się mądrzejszy dzięki zdobytym doświadczeniom, o ile trudniej byłoby Cię teraz załamać. Przemiany, które dokonały się w Tobie, pozwoliły Ci rozwinąć się duchowo i stać się silniejszym. Nigdy nie pozwól, by męczyły Cię zmory przeszłości. Zatrzaśnij drzwi za tym, co było kiedyś, zabierając ze sobą na dalsze życie wyłącznie dobre wspomnienia i zdobyte doświadczenie.
Przy opisie karty Wieża Boga nieodparcie nasuwa mi się przykład pana Michała (znak Zodiaku Byk), który 1995 roku zjawił się u mnie po raz pierwszy, z prośbą o pomoc w wyborze drogi życiowej. Młody mężczyzna około 25-26 lat, który stawił się na umówioną wizytę sprawiał bardzo sympatyczne wrażenie. Z ciężkim westchnieniem usiadł na krześle i powiedział:
– Pani Alicjo, za co się nie wezmę, to nic mi się nie udaje. Może to tak teraz nie wygląda, ale jestem bliski załamania nerwowego. Ratuje mnie wyłącznie poczucie humoru, ale nie wiem na jak długo mi jego wystarczy.
Na początku rozłożyłam rozkład ogólny, z którego wynikało, iż mój klient ma tendencję do rozpoczynania i niekończenia rozpoczętych spraw. Karty bardzo wyraźnie pokazały, iż ciągną się za nim pewne sprawy z przeszłości, które nie pozwalają na prawdziwe zaangażowanie się w nowe, korzystniejsze przedsięwzięcia. Wyraźnie też było widać, że ten energiczny i sympatyczny człowiek ma wyjątkowo niską samoocenę. W związku z tym zdecydowałam się na postawienie układu na bazie karty Wieża Boga. Pan Michał wylosował następujące karty:

                Arcykapłan (o)                                               Cesarz (o)

             Sprawiedliwość (o)                            Eremita (o)

                                  Moc        Gwiazda        Głupiec

                                              Wieża Boga

Jak pokazały początkowe karty rozkładu, moje przeczucia okazały się trafne. Na pana Michała ogromny wpływ ma przeszłość i to, co mówił mu kiedyś ojciec lub inny starszy mężczyzna z rodziny (odwrócone karty na pozycji pierwszej i drugiej). Te same karty mówią o tym, że mój klient dodatkowo uzależnia swoją samoocenę od tego, jak był oceniany i określany w dzieciństwie i młodości, a co gorsza jest w stosunku do siebie bardzo krytyczny i ocenia siebie wręcz niesprawiedliwie (odwrócona Sprawiedliwość na pozycji trzeciej). Bardzo wiele spraw w życiu pana Michała ciągnie się od bardzo dawna, a on nie widzi sposobu, jak je zakończyć. Co gorsza mój klient wręcz uważa, że sprzeniewierzyłby się swoim zasadom, gdyby niektóre z podjętych dawno temu działań uznał za zakończone lub niewarte zachodu (odwrócony Eremita na pozycji czwartej). Zrozumiałym jest, że takie podejście w ogromnym stopniu blokuje niesamowite możliwości i ogromny potencjał jaki pokazuje dalszy ciąg tego rozkładu (Moc, Gwiazda, Głupiec w położeniu prostym).
– Panie Michale, powinien pan w pierwszym rzędzie pracować nad poprawą poczucia własnej wartości i podniesieniem samooceny – powiedziałam. – Tkwią w panu ogromne możliwości, których pan obecnie absolutnie nie wykorzystuje. Żeby je wykorzystać, musi pan zakończyć pewne sprawy, które ciągną się za panem z przeszłości i zmienić negatywne przekonania o sobie, które ktoś wkodował panu w dzieciństwie lub okresie dojrzewania. Kto był takim wymagającym i surowym mężczyzną w rodzinie: dziadek czy ojciec?
– Ojciec – ponuro odpowiedział pan Michał. – I co gorsza miał rację, byłem bardzo roztrzepanym i niezorganizowanym chłopakiem.
– A teraz dalej pan taki jest? – spytałam.
– No nie wiem. Jeśli nawet, to nie do tego stopnia jak wtedy.
– No właśnie. Pana ojciec nawet jeśli miał rację stosując takie określenia, to w odniesieniu do nastolatka, a pan pozwala, by ta ocena, teraz już nieaktualna, dalej wpływała na pana. A jest pan nie tylko człowiekiem o dużych możliwościach, lecz także może mieć pan bardzo kreatywne, twórcze podejście do pracy, a niewykluczone, że wręcz talent artystyczny. Proszę mi powiedzieć w jakiej dziedzinie sztuki pana zdolności się przejawiają?
– A jakie tam zdolności, nie mam żadnych – kategorycznie zakomunikował pan Michał.
– Wybaczy pan, ale panu nie wierzę. Tarot znam od ponad dwudziestu lat, a pana widzę pierwszy raz. Komu by pan uwierzył w takiej sytuacji?
– No wie pani, kiedyś uczyłem się pracować w srebrze, projektować i robić biżuterię, ale czy to może być sztuka?
– Panie Michale zostawię to bez komentarza, ale Tarot daje panu radę, aby zająć się czymś takim, nawet jeśli miałaby to być działalność, którą musiałby pan rozpocząć od zera.
Na tym nie skończyły się nasze spotkania. Po pewnym czasie pan Michał zaczął wprowadzać zmiany w swoje życie, a ja (co sprawiło mi niekłamaną radość) mogłam mu w nich towarzyszyć. Obecnie po jego problemach nie ma ani śladu. Skończył studia, które kiedyś przerwał, choć nie podjął pracy w wyuczonym zawodzie. Zrobił to, jak sam mówi „dla zasady”. Otworzył własny biznes związany z projektowaniem biżuterii i sztuki użytkowej. Zdążył też ukończyć zgodną z profilem swojej obecnej pracy szkołę w Łodzi. Założył już rodzinę, ma dwóch synków, zbudował własny dom, a mnie wciąż bawi i podtrzymuje na duchu jego wręcz wyjątkowe poczucie humoru.

2.18. Gwiazda

Karta Gwiazda ma ogromne znaczenie w diagnostyce psychologicznej w odniesieniu do osób, które mają zaburzony kontakt z własnymi uczuciami, boją się wyrażania swoich emocji, szczególnie tych wszystkich, które ogólnie są tradycyjnie uznawane za „złe”, czyli złości, nienawiści, gniewu itp. Oczywiście takie podejście do życia i samego siebie w rezultacie przynosi zablokowanie kreatywności danej jednostki, cyniczne podejście do takich uczuć jak miłość, przyjaźń, współczucie itp. oraz nieumiejętność wyrażania swoich potrzeb w tej dziedzinie.
Nietrudno teraz spotkać ludzi, którzy nie umieją określić, co czują w danej sytuacji, a wszelkie ich decyzje lub rozpoczynane działania kończą się fiaskiem lub zostają przerwane w połowie, bo okazuje się, że nie spełniają potrzeb emocjonalnych, wywołują zniechęcenie lub mówiąc prościej – nie są tym, o co danemu człowiekowi chodziło. Pojawia się rozczarowanie za rozczarowaniem, taka sytuacja wywołuje znużenie i przygnębienie i albo dana osoba wpada w apatię, albo zaczyna do wszystkiego podchodzić cynicznie. Najtrudniej jest zrozumieć siebie, ale właśnie to jest podstawą do zbudowania trwałej pomyślności i osiągnięcia zadowolenia w życiu.
A jak Ty Czytelniku podchodzisz do swoich uczuć? Czy tłumisz je w sobie i pozwalasz, by narastały w sposób niekontrolowany, czy też masz z nimi dobry kontakt? A może uważasz, że to jest nieistotna sfera życia? W jaki sposób odreagowujesz trudne emocje? Czy umiesz się cieszyć życiem i podchodzić do niego w sposób twórczy? A może stało się ono dla Ciebie wyłącznie przykrym obowiązkiem, koniecznością i nie dostrzegasz tego, jak jest ono piękne? Opanowało Cię znużenie i zniechęcenie, czy życie nadal Cię cieszy i bawi? Na te i podobne im pytania pomoże odpowiedzieć układ oparty na bazie Gwiazdy. Po wykonaniu zwyczajowych czynności wstępnych należy losowo wybrać osiem kart i ułożyć je w następujący sposób:

1                                               2

3                                               4

                Gwiazda
5            6                 7              8


Pomocne przy interpretacji układu mogą być znaczenia pozycji poszczególnych kart zamieszczone poniżej:
Gwiazda – karta-sygnifikator problemu,
1 – stan emocjonalny osoby pytającej w ostatnim czasie?
2 – co zablokowało uczucia osoby pytającej?
3 – czy osoba pytająca potrafi być twórcza?
4 – czy osoba pytająca umie dostrzec piękno życia?
5 – czy osoba pytająca potrafi odpowiednio panować na swoimi uczuciami?
6 – czy osoba pytająca ma kontakt ze swoimi uczuciami?
7 – czy osoba pytająca umie żyć z pasją?
8 – w jaki sposób osoba pytająca może odreagowywać negatywne emocje?
Karta Gwiazda wylosowana do medytacji lub jako prognoza niesie w sobie następujące przesłanie: dobra znajomość siebie samego i swojej psychiki pozwoli Ci lepiej wykorzystywać Twoje wrodzone zdolności i talenty. Nie dziw się, że po zagłębieniu się w siebie odczujesz przypływ chęci do życia, sił twórczych, natchnienia, jakiego do tej pory nie zaznałeś. Zafascynują Cię nowe pomysły i idee. Staniesz się bardziej twórczy i kreatywny. Sam doskonale będziesz wiedział czego pragniesz, co chcesz stworzyć, do czego dążysz. Stworzysz harmonijne relacje pomiędzy Tobą i otaczającym Cię światem. Staniesz się gotów, by dzielić się sobą i tym, co potrafisz ze swoim środowiskiem. Czasami możesz zauważyć, że to, co dajesz, nie wszystkim jest potrzebne, ale niech Cię to nie zniechęca. Kontynuuj to, co robisz, dlatego, że sił Ci na takie działania nie zabraknie, a to, co Ty dasz innym, wróci do Ciebie zwielokrotnione. Tylko sprawy, które zataiłeś, pozostawiłeś wyłącznie dla siebie, zginą na zawsze, nie przynosząc pożytku ni Tobie, ni innym. Każdy z nas powinien zostawić jakiś ślad po sobie na Ziemi, choćby najmniejszy, a tylko życie z pasją i w zgodzie z tym, co czujesz daje gwarancję, że Twoje istnienie nie pozostanie nadaremne. Otwórz szeroko oczy i podziwiaj piękno, którym ten świat obdarzył Stwórca – ktoś, kto dostrzegł harmonię żyłek na liściu lipy odnajdzie harmonię we własnym życiu i pomoże ją przywrócić innym.
Pani Barbara (lat około 35, zodiakalny Wodnik) przyszła do mnie po raz pierwszy wiosną 1997 w stanie wskazującym na głęboką apatię. Na wstępie odezwała się do mnie w te słowa:
– Ja tam w żadne takie historie, jak Tarot czy astrologia nie wierzę. Na wizytę u pani namówiła mnie moja kuzynka. Poza tym przeszłam już wiele godzin terapii grupowej i indywidualnej, leczyłam się środkami farmakologicznymi, próbowałam wszystkiego, co się da. Mam nawet za sobą dwie próby samobójcze – zakończyła z dumą.
– Ma pani za sobą dwie próby samobójcze – powtórzyłam. – A, to słabo pani chciała zakończyć życie. Dwa razy pani próbowała i nic z tego…
– No, co pani, jak pani śmie tak do mnie mówić, pani chce mnie nastraszyć i w jeszcze większą depresję wpędzić, ja na panią naślę prokuratora – przerwała, bo jej zabrakło tchu.
– Pani Barbaro, a może tak zamiast grozić wszystkim w swoim otoczeniu, łącznie ze mną i próbować odbierać sobie życie, spróbowałaby się pani z nim zmierzyć? – spytałam.
– To znaczy?
– Po prostu proszę zacząć żyć i cieszyć się życiem.
– Łatwo pani mówić, panią nigdy życie nie doprowadziło do takiego stanu, by targnąć się na swoje życie.
Zrobiło mi się ogromnie smutno i przykro, gdy usłyszałam te słowa. Choć niechętnie sięgam do przykładów z własnego życia, w przypadku tej klientki musiałam jednak odwołać się do własnych przeżyć:
– Myli się pani, choć nie uważam, że jest to powód do chwalenia się, ale dziewięć lat temu próbowałam popełnić samobójstwo i teraz umiem odróżnić osobę, która faktycznie chce to zrobić, od osoby, która w ten sposób chce zwrócić na siebie uwagę bliskich.
Zaczęłam rozkładać karty i już na wstępie ujrzałam odwróconą Gwiazdę, spytałam:
– Pani Barbaro, co pani teraz czuje?
– Nic.
– Jak to nic? Jeśli nie teraz, to na początku tej rozmowy lub w jej trakcie? (Pamiętasz Czytelniku wybuch pani Barbary i jej groźby).
– No nic nie czuję i nie odczuwałam nic szczególnego podczas rozmowy. Może tylko tu u pani jest trochę gorąco.
Dzięki karcie Gwiazda moja diagnoza była możliwa już na wstępie:
– Pani Barbaro, pani problemy, apatia, depresja, biorą się stąd, iż ma pani całkowicie zblokowany kontakt ze swoimi uczuciami.
Oczywiście moje słowa wywołały głęboki opór, lecz na skutek moich perswazji klientka zgodziła się na rozkład oparty na karcie Gwiazda i oto karty, jakie wylosowała:

Równowaga (o)                               Głupiec (o)

            Wisielec                               Świat (o)

                                  Gwiazda

Arcykapłan (o)     Mag (o)   Moc(o)    Śmierć


Kiedy zobaczyłam pierwsze dwie karty, wiedziałam, że problem ma swoje źródło w dzieciństwie i dotyczy niesprawiedliwego potraktowania mojej klientki, co doprowadziło do zaburzenia równowagi emocjonalnej (Wisielec) i całkowitego zablokowania kontaktu z uczuciami (odwrócony Świat). Spytałam:
– Jak wyglądało pani dzieciństwo?
Po wysłuchaniu długich opowieści o tym jak było ono cudowne, wspaniałe i wyjątkowe, zdecydowałam się zadać bardziej szczegółowe pytania:
– Czy miała pani rodzeństwo?
– Tak, młodszego brata – i tu usłyszałam niepokój w głosie klientki.
– Jakie są pani pierwsze wspomnienia związane z nim?
– To był wstrętny, niedobry chłopak, wszystko niszczył – w tym momencie wyraz twarzy pani Barbary zmienił się. Spoza maski wyjrzała twarz pełna żalu.
– A co konkretnie on pani zniszczył?
– Moją ukochaną szmacianą lalkę – cicho, z łkaniem w głosie powiedziała pani Basia.
– A co teraz pani czuje?
– Żal i gniew – wraz z tymi słowami z oczu mojej klientki łzy popłynęły już bez skrępowania.
W zasadzie na tym skończył się nasz seans. Dalej wspólnie opłakiwałyśmy zabawki pani Basi, jej utracone dzieciństwo i głęboki żal do rodziców wynikający z niesprawiedliwego potraktowania pięcioletniego dziecka. Dzięki Tarotowi wiedziałam, że tylko głęboka transformacja (Śmierć na ostatniej pozycji) może spowodować trwałe, korzystne zmiany w życiu pani Barbary.
Z panią Barbarą spotykałyśmy się regularnie co pół roku na sesjach Tarota. Oprócz tego uczestniczyła ona w terapii grupowej. Bardzo wiele zmieniła w swoim życiu. Odreagowała zadawniony żal i inne uczucia, które ją tłumiły. Poprawiła swoje relacje z bliskimi. Pojawiły się u niej nowe zainteresowania, a życie nabrało sensu. Niedawno, po dłuższej przerwie, zadzwoniła do mnie, wyrażając chęć zgłębiania tajników Tarota, który, jak sama określiła:
– Tak bardzo mi pomógł, że chciałabym go poznać, by przy jego pomocy pomagać innym i spłacić zaciągnięty wobec niego dług.
Jestem przekonana, że będzie to jedna z lepszych moich uczennic. 


2.19. Księżyc

W diagnostyce psychologicznej karta Księżyc mówi o życiu w świecie iluzji i marzeń, informuje o całkowitym oderwaniu się od realnego świata, o braku kontaktu z rzeczywistością, ale również i z własną podświadomością, jak też o całkowitej nieznajomości własnej psychiki i procesów w niej zachodzących. Taki człowiek bardzo często jest faktycznie zagubiony w życiu, nie wie, co się z nim dzieje, nie rozumie swoich reakcji i nie umie podejmować trafnych decyzji. Jego wybory po prostu nie są adekwatne w stosunku do tego, co dzieje się w jego życiu.
Problemy w sferze życia sygnalizowanej przez kartę Księżyc szczególnie mocno zaznaczają się u osób o romantycznym podejściu do życia, cierpiących na nadwrażliwość emocjonalną i nadmierną empatywność, co powoduje głębokie i przesadne przeżywanie problemów i to nie tylko własnych, lecz również osób z otoczenia, a nawet sytuacji, na które dana osoba nie ma najmniejszego wpływu, a nawet nie styka się z nimi bezpośrednio. Mogą też wskazywać na problemy całkiem odwrotnego typu, czyli na osobę niezdolną do okazania współczucia, skoncentrowaną wyłącznie na sobie i mającą iluzorycznie wywołane przekonanie o własnej wyjątkowości i doskonałości. W niektórych przypadkach u kobiet mogą mówić o lękach i blokadach związanych z poczęciem, ciążą lub porodem.
Drogi Czytelniku, zastanów się jak Ty podchodzisz do problemów sygnalizowanych przez kartę Księżyc. Czy umiesz marzyć, a jednocześnie, kiedy trzeba, twardo stać na ziemi? A jak jest z Twoją oceną sytuacji? Czy potrafisz realnie ocenić to, co dzieje się wokół Ciebie i zgodnie z tym podejmować decyzje? Czy przed problemami nie uciekasz w świat fantazji zakładając, że sytuacja jakoś sama się ułoży? A może masz skłonność do niepotrzebnego zamartwiania się? W jaki sposób okazujesz współczucie i czy przy tym nie przeżywasz problemów innych w sposób zbyt emocjonalny? Na tego rodzaju pytania stawiane przez Ciebie lub Twego klienta pozwoli Ci odpowiedzieć rozkład oparty na karcie Księżyc. Po wykonaniu czynności wstępnych należy losowo wybrać siedem kart i ułożyć je tak, jak pokazano na schemacie:

Księżyc

                 1

                       2

                              3

                             4

                       5

                 6

           7

Jeśli analiza sprawia Ci trudność, możesz posłużyć się podanymi poniżej pytaniami pomocniczymi:
Księżyc – karta-sygnifikator problemu,
1 – jak wygląda świat marzeń osoby pytającej?
2 – w jaki sposób świat fantazji odbija się na życiu osoby pytającej?
3 – czy osoba pytająca ma kontakt z własną podświadomością?
4 – czy osoba pytająca ma dobry kontakt z rzeczywistością?
5 – czy osoba pytająca potrafi zachować się adekwatnie do zaistniałej sytuacji?
6 – czy osoba pytająca umie panować nad swoimi reakcjami?
7 – w jaki sposób na reakcje osoby pytającej wpływa jej wrażliwość?
Karta Gwiazda wylosowana do medytacji lub jako prognoza niesie w sobie następujące przesłanie: pojawiają się u Ciebie obrazy, myśli, wizje idące prosto z głębin Twojej podświadomości. Nie obawiaj się ich, bo nie tylko nie są groźne, ale dzięki nim wreszcie będziesz mógł odpowiedzieć na dręczące Cię od dawna pytania związane z ludzką egzystencją: kim jestem?, skąd i dokąd idę?, co mam czynić, aby być człowiekiem szczęśliwym? Zbliżasz się do poznania prawdy i tylko strach przeszkadza Ci przekroczyć jej próg. Przestań się bać i szerzej otwórz drzwi do swojej podświadomości. Przeszedłeś już zbyt długą drogę, by teraz się wycofywać i wracać z powrotem. Teraz możesz już iść tylko dalej, w głąb siebie, aby dojść do sedna rzeczy i w końcu zrozumieć swoje reakcje, potrzeby, zadania. Pamiętaj, by nie ograniczyć się do ich powierzchownego oglądu, ale nie pozwól, by Twoim życiem zawładnęły iluzje. Ucz się odróżniać marzenia, które warto w życiu realizować, od fantasmagorii, które je zatrują i oderwą Cię od rzeczywistości. Miej współczucie dla każdego, kto go potrzebuje i komu możesz pomóc, lecz nie zaprzątaj sobie głowy sprawami, na które nie masz wpływu. Żyj tu i teraz i nie próbuj uciekać przed ważnymi sprawami w świat iluzji, ponieważ tam nie tylko nie znajdziesz rozwiązania, a wręcz odwrotnie, całkiem się pogubisz.
W lutym 1999 r. przyszedł do mnie na konsultację pan Ludwik, zodiakalny Strzelec, mężczyzna około czterdziestki. Podczas rozmowy telefonicznej powiedział, że interesuje go analiza spraw związanych z firmą i biznesem. Kiedy zaczęłam analizować rozkład poświęcony tym zagadnieniom, pan Ludwik przerwał moją wypowiedź następującymi słowami:
– Pani Alicjo, mi w ogóle nie o to chodzi, bo ja mam swoją wizję, ja wiem, co mam robić, chciałem tylko, żeby mi pani potwierdziła to, o czym ja myślę.
– Panie Ludwiku, a co będzie jeśli karty wcale nie potwierdzą tego, o czym pan myśli, bo jeśli o mnie chodzi, to ja mogę panu potwierdzać wszystko, tylko nie sądzę, żeby zależało panu na opinii całkowitego laika w sferze biznesu.
– Wiem, że moja wizja jest słuszna, dlatego niech pani mówi, co pani widzi w kartach, one potwierdzą, że mam rację.
Odkryłam następną kartę i ujrzałam… odwrócony Księżyc.
– Przykro mi bardzo, ale karty uprzedzają pana, że żyje pan w świecie iluzji. Pana wizja jest całkowicie nieadekwatna i do rzeczywistości, i do możliwości.
Pan Ludwik był oburzony moimi słowami. W zasadzie nie widziałam możliwości dalszej współpracy z tym klientem, o czym mu powiedziałam, ale tu pan Ludwik mnie zaskoczył.
– Skoro już tu jestem u pani, to może dokładniej się pani przyjrzy temu zagadnieniu. Wie pani, już kiedyś byłem w takiej sytuacji, też miałem, moim zdaniem, świetny pomysł na rozwój swego biznesu, lecz w efekcie poniosłem ciężkie straty. Może Tarot ma rację, może znów grozi mi krach.
Oczywiście jedynym sensownym rozkładem wydał mi się w tym momencie rozkład oparty na karcie Księżyc. Pan Ludwik wylosował następujące karty:

Księżyc

              Cesarzowa

                                Równowaga (o)

                                                      Świat (o)

                                                       Wisielec

                                Kochankowie (o)

               Cesarz

Mag

Całość nie wyglądała tragicznie. Co prawda wyobraźnia pana Ludwika jest bardzo bogata i może mu czasem nawet płatać figle, choć nie jest ani chorobliwa, ani całkowicie nierealistyczna. Nieco bardziej problematyczne jest to, że jeśli mojemu klientowi przyjdzie jakiś pomysł do głowy, to nie umie on go dokładnie przemyśleć, brakuje mu umiaru i od razu pragnie daną ideę wcielić w życie (odwrócona Równowaga na pozycji drugiej). Dodatkowo sytuację pogarsza fakt, iż pan Ludwik ma całkowicie zablokowany kontakt z podświadomością, nie rozumie czasami, co kieruje jego reakcjami i bez chwili namysłu ulega impulsom, skłaniającym go czasami do dziwnych działań (odwrócony Świat na pozycji trzeciej i Wisielec na czwartej). W związku z tym mój klient dość często zachowuje się nieadekwatnie do sytuacji, dokonuje złych wyborów lub podejmuje nietrafne decyzje (potwierdza to odwrócona karta Kochanków na pozycji piątej). Na szczęście sytuacja nie jest tragiczna. Pan Ludwik na pewno poradzi sobie w biznesie, świadczy o tym karta Cesarza na pozycji szóstej, zapowiadająca mu pomyślną karierę i informująca o tym, iż mój klient potrafi panować nad swoimi reakcjami. W związku z tym w odniesieniu do bieżącej sytuacji trzeba nieco poczekać, raz jeszcze dokładnie przemyśleć wszystkie za i przeciw wymyślonej przez pana Ludwika „wizji”, a dopiero potem, ewentualnie, przystępować do wprowadzania jej w życie. Natomiast wrażliwość mojego klienta nie tylko nie będzie mu niczego utrudniać, ale wręcz umożliwi harmonijne kontakty z pracownikami i bliskim otoczeniem.
Sama byłam ciekawa, co dzieje się z moim klientem i jego firmą, lecz dopiero na przełomie czerwca i lipca 1999 r. w słuchawce usłyszałam znajomy głos pana Ludwika:
– Pani Alicjo – powiedział z dużą niecierpliwością. – Czy mogę do pani przyjść, jak najszybciej, mam wizję rozwoju mojej firmy i chcę, żeby pani mi ją potwierdziła.


2.20. Słońce

Karta Słońce w diagnostyce psychologicznej wskazuje na niską samoocenę, brak poczucia wartości własnej. Mówi o strachu przed śmiesznością i tym, jak ocenią nas inni. W najłagodniejszej formie można zaobserwować te problemy u aktorów i ludzi, którzy występują publicznie. Przyjęły one w tym wypadku nazwę tremy i z reguły jest to bodziec wzmacniający i umożliwiający lepsze zaprezentowanie się. Zdarza się jednak, że przyjmują one formę znacznie intensywniejszą, a wtedy stają się źródłem poważnych komplikacji życiowych.
Człowiek, u którego z dużą intensywnością występują problemy symbolicznie określane przez tę kartę z reguły nie potrafi wystąpić publicznie, brakuje mu wiary w siebie i w sens tego, co robi, a w skrajnych przypadkach nawet w sens życia jako takiego. W efekcie może dojść do całkowitego marazmu i zastoju w życiu. Taka osoba zadowala się byle czym, nie ma żadnych aspiracji, do niczego nie dąży, a siebie postrzega jako typowego pechowca, nieudacznika i życiowego niedołęgę.
A jak Ty Czytelniku podchodzisz do problemów sygnalizowanych przez kartę Słońce? Jak wygląda Twoja samoocena? Czy potrafisz obiektywnie ocenić swoje możliwości, talenty, umiejętności? A może godzisz się na to, żeby Twoje życie było szare i bezbarwne? Jakie są Twoje życiowe aspiracje? Czy wierzysz w siebie? Czy znasz swoją wartość? A może pozwoliłeś sobie wmówić, że do niczego się nie nadajesz? Jeśli Ciebie lub Twego klienta dręczą takiego rodzaju pytania lub wątpliwości warto zastosować rozkład oparty na bazie karty Słońce, ponieważ umożliwi on ich dokładną analizę. Po wykonaniu tradycyjnych czynności wstępnych należy wylosować siedem kart i ułożyć je w następujący sposób:

           1                                          2

                             Słońce

3                  4                       5                   6

                                 7


Podczas analizy rozkładu można posiłkować się podanymi niżej znaczeniami poszczególnych pozycji kart:
Słońce – karta-sygnifikator problemu,
1 – jak osoba pytająca ocenia samą siebie?
2 – czy osoba pytająca zna swoje najmocniejsze strony?
3 – jak wygląda w chwili obecnej życie osoby pytającej?
4 – jakie są aspiracje osoby pytającej?
5 – czy osoba pytająca wierzy w siebie?
6 – jak wygląda poczucie wartości własnej osoby pytającej?
7 – co należy zrobić, aby poprawić własny wizerunek osoby pytającej?
Karta Słońce wylosowana do medytacji lub jako prognoza niesie w sobie następujące przesłanie: dobrze zastanów się, czy potrafisz ocenić siebie obiektywnie, czy znasz swoje dobre i złe strony, czy wiesz jak pogłębiać zalety i jak walczyć z wadami. Powinieneś dokładnie poznać swoje talenty i możliwości. Tylko człowiek, który zna swoją wartość i wie do czego został powołany może pozostawić po sobie ślad na naszej Ziemi. A więc czy Ty już wiesz na czym polega Twoja misja, z którą tym razem przyszedłeś na ten świat. Nie uchylaj się od jej wypełnienia, ponieważ realizując ją, zrealizujesz siebie. Nie obawiaj się, że Twój charakter złamie się pod wpływem przeciwności losu. Nie pozwól tylko sobie na słabość i uleganie trywialnym pokusom. Twoja osobowość powinna rozkwitać jak kwiat i nic nie powinno jej tłumić. Pamiętaj, że nie ma ludzi całkiem bezwartościowych, ponieważ w każdym z nas jest ta iskra Boża, która czyni człowieka wyjątkowym, lecz w codziennym życiu to od Ciebie zależy czy rozpalisz tę iskrę, czy też pozwolisz, żeby zgasła stłumiona Twoim brakiem wiary w siebie i swoje zdolności, lękiem przed tym, jak ocenią Cię inni i przekonaniem o własnej przeciętności. Pracuj nad sobą i własną samooceną, poznawaj siebie i swoje możliwości, nie stawiaj sobie żadnych granic. Jeśli ktoś czegoś gorąco pragnie, nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Nikt nie jest tu, na Ziemi za karę. Naszym przeznaczeniem jest rozwój i ciągła wędrówka w górę, ku Słońcu.
Kiedy zadzwoniła do mnie pani Beata (znak Zodiaku Waga), już w trakcie rozmowy telefonicznej miałam wrażenie, że rozmawiam z bardzo sympatyczną, ale wyjątkowo nieśmiałą osobą. To pierwsze odczucie potwierdziło zachowanie mojej klientki, osoby mającej około 35 lat, jakie mogłam obserwować w trakcie jej wizyty, która miała miejsce jesienią 1997 roku. Do umówienia się na spotkanie przy kartach Tarota skłoniła panią Beatę propozycja pracy, jaką niedawno otrzymała.
– Widzi pani, propozycja jest ciekawa, ale ja jestem pewna, że nie poradzę sobie w takiej pracy – zakomunikowała na wstępie.
Rozłożyłam rozkład zgodny z zagadnieniem, które interesowało moją klientkę i bez wahania powiedziałam jej, że powinna przyjąć tę propozycję, ponieważ jest zgodna zarówno z jej wykształceniem, zdolnościami i predyspozycjami. W dodatku ta praca przyniosłaby jej konkretne pieniądze, uznanie i umożliwiłaby dalszy rozwój. Cały rozkład był wyjątkowo korzystny, choć znalazł się w nim trudniejszy akcent – odwrócone Słońce. Spytałam:
– Czy z tą pracą wiąże się konieczność występowania i zabierania głosu na forum publicznym?
– No właśnie, o to chodzi, że ja nie umiem przemawiać publicznie, a tu będzie taka konieczność. Jestem historykiem sztuki i zaproponowano mi wykłady w prywatnej Szkole Sztuk Pięknych. Na pewno sobie nie poradzę. W zasadzie jestem zdecydowana nie przyjąć propozycji, chciałam tylko sprawdzić, czy podjęłam prawidłową decyzję.
– Pani decyzja nie jest prawidłowa – odpowiedziałam. – Los daje pani wyjątkową szansę, a pani ją odrzuca i to tylko dlatego, że ma pani niskie poczucie wartości własnej i w ogóle nie docenia pani siebie. Od jak dawna ma pani problemy związane z brakiem wiary w siebie?
– W zasadzie od ponad dziesięciu lat – z pewnym zażenowaniem odpowiedziała pani Beata. – Zaczęło się to prawie od razu po ślubie. Wie pani, mój mąż jest wyjątkowym człowiekiem, wielkim artystą i genialnym naukowcem, a przy tym zarabia bardzo dużo pieniędzy…

© Copyright Ars Scripti-2, Białystok

All rights reserved, including the right of reproduction in whole or in part in any form.

Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej publikacji nie może być powielana ani rozpowszechniana za pomocą urządzeń elektronicznych, mechanicznych, kopiujących, nagrywających i innych bez pisemnej zgody posiadaczy praw autorskich.
Statystyka:
Przeglądano: 21904
Powrót
Dalej
 
25 czerwiec 2025
19749582 wywołań od 28 grudzień 2006
Copyright © 2025 Ars Scripti-2. Wszelkie prawa zastrzeżone.