Kategorie
Producenci
Nowości
Informacje
Kontakt
FAX
85 653 67 29
Tel
tel. 85-65-36-729
Tel
(85) 65 36 729
GSM
0602 759 576
Linki
» Stowarzyszenie Dogi Adopcje
»  Fundacja Ratujemy Dogi
»  Uczniowie Alicji Chrzanowskiej
»  Blog Alicji Chrzanowskiej
»  Strona Alicji Chrzanowskiej
»  Blog-Marta Chrzanowska
»  Moskiewska Wyższa Szkoła Astrologii
»  Moskiewskie Centrum A. A. Chrzanowskiej
   
 
Czytelnia
 
Podziel się:
Moje spotkania z Hajo Banzhafem   Data: 05 maj 2009
Wstęp:

Moje spotkania z Hajo Banzhafem

Hajo Banzhafa po raz pierwszy spotkałam we wrześniu 1999 roku na Konferencji Astrologicznej w Moskwie. Zainteresował mnie temat jego wykładu: „Tarot jako metoda analizy osobowości”, ponieważ najbardziej w kartach interesował mnie ich aspekt psychologiczny. Na szczęście nie pokrywał się z moimi wystąpieniami i mogłam na niego pójść.



Zawartość:

Moje spotkania z Hajo Banzhafem

Hajo Banzhafa po raz pierwszy spotkałam we wrześniu 1999 roku na Konferencji Astrologicznej w Moskwie. Zainteresował mnie temat jego wykładu: „Tarot jako metoda analizy osobowości”, ponieważ najbardziej w kartach interesował mnie ich aspekt psychologiczny. Na szczęście nie pokrywał się z moimi wystąpieniami i mogłam na niego pójść.

Hajo jak na Niemca przystało, przyszedł punktualnie. Już jego wygląd robił wrażenie – wysoki, przystojny blondyn z niebieskimi oczami w sile wieku. Z zainteresowaniem popatrzył na audytorium i rozpoczął wykład. Wszyscy słuchaliśmy go z zapartym tchem, gdyż to, co mówił było klarowne, rzeczowe i po prostu ciekawe. Porywał słuchaczy jasnością swego wykładu, fascynował erudycją i budził podziw ogromem wiedzy. Kiedy się go słuchało, wszystko w Tarocie wydawało się jasne, oczywiste i logiczne. Mnie osobiście bardzo ucieszyło to, że w bardzo wielu kwestiach jego opinie i uwagi na temat Tarota pokrywały się z moimi. Oczywiście, nie byłabym sobą, gdybym nie zapragnęła poznać Hajo osobiście, a miałam taką możliwość, ponieważ tłumaczem Banzhafa był Jewgienij Kolesow, mój dobry znajomy i nauczyciel sztuki runicznej, a przy tym świetny tłumacz i także tarocista. W związku z tym po wykładzie bez wahania podeszłam do niego i poprosiłam o przedstawienie mnie Hajo i służenie pomocą w rozmowie. Tak rozpoczęła się moja znajomość z tym niezwykłym człowiekiem. Nie mogę napisać, że przyjaźń, bo byłoby to jednak nadużycie, ale mądra i budująca mnie relacja, a z czasem także współpraca.

Spotykaliśmy się z Hajo co roku na konferencjach w Moskwie organizowanych przez niezapomnianego Nikołaja Straczuka. Zawsze ustawiałam swoje wykłady tak, by móc posłuchać zajęć Banzhafa, a wieczorami, przy lampce dobrego wina i w towarzystwie Jewgienija Kolesowa rozmawialiśmy o Tarocie, filozofii, życiu i często dyskutowaliśmy o różnicach w mentalności Rosjan, Niemców i Polaków. Hajo miał niezwykłe poczucie humoru, a przy tym był doskonałym obserwatorem. Jego uwagi często wywoływały salwy śmiechu, choć czasami przykrywał on gorzką refleksję, że trzy narody żyjące po sąsiedzku są tak różne.

W 2002 roku postanowiłam założyć wydawnictwo i poszukiwałam doskonałych autorów, którzy zdecydowaliby się publikować książki u mnie. Kiedy się zaczyna taką działalność, nie jest to proste. No bo cóż można zaproponować autorowi? Ani to prestiż wydawać w nieznanym wydawnictwie, ani to znaczące dochody, bo wiadomo, że w firmie na dorobku nie ma co liczyć na duże honoraria. Najpierw zdecydował się mnie wesprzeć Jewgienij Kolesow. Poszłam więc za ciosem i z desperacją w oczach złożyłam propozycję Banzhafowi. Byłam pewna, że albo odmówi, albo podyktuje takie warunki finansowe, iż od razu odechce mi się prowadzenia wydawnictwa. Jakież było moje zaskoczenie, kiedy się zgodził! Mało tego – jego warunki finansowe były lepsze niż chciałam mu zaproponować! Kiedy zapytałam go, dlaczego oferuje mi tak korzystną współpracę, odpowiedział z uśmiechem:

– Bo ci wierzę i wiem, że kiedyś, za parę lat, twoje wydawnictwo zdobędzie taką markę, że nie jeden będzie się dopraszał, by w nim publikować swoje książki. Jeszcze może tak być, że ty nie zechcesz mnie wydawać, więc korzystam z okazji.

Bardzo Ci dziękuję Hajo, że uwierzyłeś we mnie, dziękuję, że przez cały czas wspierałeś. Tylko dlaczego tak krótko? Przecież mieliśmy razem jeszcze tyle zrobić!


Hajo Banzhaf, filozof, ekonomista, tarocista, psycholog i astrolog, wyjątkowy człowiek i wybitna osobowość, odszedł 12.02.2009 roku. Miał 59 lat. Świat stracił dobrego człowieka, ezoteryka wybitnego profesjonalistę, a ja osobę, która wierzyła we mnie i ufała mi jako wydawcy. Bardzo brakuje mi naszych rozmów, dyskusji, a jeszcze bardziej Jego rad i wskazówek. Wiem jednak, że Jego mądrość i dobroć pozostała w książkach i one nadal będą dla mnie i dla wielu innych źródłem nieocenionej inspiracji.

             Alla A. Chrzanowska
 

© Copyright Ars Scripti-2, Białystok

All rights reserved, including the right of reproduction in whole or in part in any form.

Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej publikacji nie może być powielana ani rozpowszechniana za pomocą urządzeń elektronicznych, mechanicznych, kopiujących, nagrywających i innych bez pisemnej zgody posiadaczy praw autorskich.

 

Książki tego autora:

Droga Tarota Hajo Banzhaf

Klucze do astrologii Hajo Banzhaf

Klucze do Tarota, Hajo Banzhaf  

Vademecum tarocisty Hajo Banzhaf

Statystyka:
Przeglądano: 4382
Powrót
Dalej
 
29 marzec 2024
19420402 wywołań od 28 grudzień 2006
Copyright © 2024 Ars Scripti-2. Wszelkie prawa zastrzeżone.