Skandynawscy bogowie są bardzo swoiści i posiadają szczególnego rodzaju magiczną strukturę, unikalną pod względem składu i w odniesieniu do mistycznych odpowiedników liczbowych. Jeśli oczyścimy ich z katolickich naleciałości okaże się, że są znacznie bliżej buddyzmu.
Ludzki rozum obdarzył ich kształtem, a z czasem także i imionami. Bogowie są potężniejsi od ludzi, ale nie zawsze doskonalsi od nich. Potrzebują nas niemniej niż my ich. W miarę tego, jak rozwijała się ludzka świadomość, ogarniając otaczający świat, wizerunki bogów ewoluowały i komplikowały się. To, co nazywamy bogami to siły, które stworzyły nas, lecz z drugiej strony także i stworzone przez nas. Kierują oni zbiorową wolą, ale jednocześnie wykonują decyzje podjęte przez tą wolę. Bóg rozwija się w symbiozie ze swoim narodem…
U Wikingów za trzech głównych i najszacowniejszych bogów uznawano Odyna, Freya i Thora, Chociaż, zgodnie z legendami, twórca piśmiennictwa i mądrości runicznej
Odyn , nie zawsze był uważany za swego rodzaju „pępek ziemi” zamieszkiwanej przez Wikingów) i przed nim najwyższe miejsce w tym panteonie zajmował
Tyr (inaczej Taiw, Ziu, Tiwaz lub Teiwaz) – ten sam, od którego imienia została nazwana nie tylko jedna z run, ale i cała trzecia Atta, którą wielu wojowników starało się wygrawerować przed bitwą na swoich ochronnych bransoletach. Zasiadał Tyr na wysokim tronie i nawet żonę zdążył pojąć, naturalnie boginię, o imieniu Zisa. Jeśli by dokonywać porównań, to należy stwierdzić, że posiadał on mniej więcej takie same hierarchiczne możliwości, jak wszystkim znany Zeus-Gromowładny i był uważany za boga wojny, który wcielał w duszę wojowników siłę i odwagę, a co za tym idzie cieszył się szczególnym szacunkiem wśród nich za swoją nieustraszoność, jako że z gołymi rękami polował na wilki. Zresztą z jednej wyprawy myśliwskiej powrócił bez prawej ręki. Ale, jak to się potocznie mówi, nie ma niczego wiecznego pod słońcem, nawet wśród bogów. Odsiedziawszy na swoim tronie należny mu czas, Tyr był zmuszony ustąpić miejsca nowemu pretendentowi do władzy – Odynowi.
Odyn to zadziwiająco skromne bóstwo. Zapalczywy, groźny olbrzym o imieniu Wode (u Germanów) był popularnym bogiem tajemnic o wielu twarzach, a w dodatku posiadał głęboką siłę wewnętrzną. Wielbiciel wszelkiego rodzaju mistyfikacji, legendarny przywódca dzikiej przyrody, wyglądał raczej na gniewną postać, niż na istotę cieszącą się powszechną popularnością. Uwzględniając to, że miał wiele twarzy i zdecydowanie mało przyjacielski charakter, nie dziwi, że podczas sprawowania władzy doczekał się nie tylko około 170 różnych konspiracyjnych imion i przezwisk, ale i strasznego określenia „Pan Śmierć”. Przekształcając się w patrona wiedzy, Odyn przyjął rysy wiarołomstwa i zdradliwości, charakterystyczne dla klasy panującej, co znalazło odbicie w szeregu opowieści mitologicznych. Wyjaśnia to ciągnącą się za nim w późniejszym okresie opinię krzywoprzysięzcy.
Odyn zbudował sobie pałac wśród niebios Asgardu i nazwał go Walhalla, co w tłumaczeniu oznacza „pokój gościnny dla zabitych”. Przybywały tam dusze niedawno zmarłych wojowników poległych w boju za wiarę i prawdę, żeby za biesiadnym stołem przyjąć „ostatnie namaszczenie” przed Ostateczną Walką u Boskich Wrót w czasie Ragnarok. Jak twierdzą podania Walhalla była bardzo pojemna i miała około 640 różnych drzwi, przez które jednocześnie mogło przejść około 960 wojowników przybywających do tamtego świata. Co zaś dotyczy run, to jak twierdzi legenda, ich mądrość Odyn poznał, przeżywając doświadczenie śmierci na Drzewie Świata Yggdrasillu.
Odyn nie pogardzał też pomocą naszych braci mniejszych – wilk, orzeł i kruki służyli bogu wiarą i prawdą. Wilk pilnował z ukrycia zachodniego wejścia do Walhalla, a orzeł czujnie obserwował wszystko z góry, z tak zwanej wysokości lotu ptaka. Natomiast kruki aktywnie zajmowały się działalnością szpiegowską, węsząc po całym świecie na rzecz swego potężnego boga-gospodarza. Jak mówi się w legendzie, Odyn nieco później wziął sobie jeszcze parę oswojonych wilków do ochrony, które własnoręcznie wykarmił i które przez cały czas dokarmiał, odmawiając sobie jedzenia, ponieważ zdecydował, że jemu, bogu, wystarczy czerpać siły i natchnienie z wina, które nieustannie spożywał bez żadnego umiaru.
Pomimo tej słabości, całkiem sumiennie wypełniał swoje boskie obowiązki. Umiał być jednocześnie i bogiem śmierci, i wojny, i wszelkiej magii, i nawet uduchowionej poezji. Bez względu na takie wielowarsztatowe, stachanowskie obciążenie, Odyn miał jeszcze czas poharcować do woli po naszej grzesznej ziemi na swoim ośmionogim koniu Sleipnirze, wymachując przerażającą, rażącą wszystkich włócznią Gangnir, ustroiwszy się w stary niebieski płaszcz i kapelusz z szerokim rondem nasunięty na jedno oko, w towarzystwie swoich wiernych szpiegów-kruków. Poza tym tylko jemu jednemu wiadomo, kiedy on zdążył poznać swoją żonę Friggę i spłodzić dwóch synów
Baldura i
Thora. O ile ten pierwszy w pełni zasłużył na miano dobrego, to drugi czasu nie marnował i szybko osiągał siłę i potęgę w czasie swoich boskich treningów w rzucaniu i machaniu młotem Mjölnirem. Ten rudowłosy i rudobrody olbrzym o czerwonych oczach, zajmował się całkiem szlachetną sprawą, chroniąc świat przed wszelkim złem przy pomocy swego młota-bumerangu. Jasna sprawa, że bez szumu i zamętu takiej działalności nie dało się wykonywać i dlatego z szacunkiem nazywano go Bogiem Gromów i Błyskawic. Z czasem Thor rozszerzył swoją ochronną działalność do skali całego Wszechświata, zdobywszy niebiański rydwan zaprzężony w dwa potężne święte koziorożce i zaczął niszczyć wszelkie złe nieczystości swoją potężną bronią zarówno w niebiosach, w Asgardzie, jak i na naszej grzesznej ziemi, w Midgardzie, a wszystkim tym świętym akcjom towarzyszyły gromy, błyskawice i burze.
Naturalnie, że takiemu bogu-gromowładcy, panu burz, deszczów i wszelkich możliwych wiatrów, oddawali cześć przede wszystkim marynarze i rolnicy, chociaż oczywiście szlachetna działalność obrońcy Wszechświata, siła, potęga, odwaga i męstwo na tym polu zasługiwały na powszechny szacunek Wikingów. Uważa się, że jedna z run jest bardzo podobna do Młota Sprawiedliwości tego boga. Wśród jego arsenału obronnego na szczególną uwagę zasługiwał także magiczny pas i para metalowych rękawic. Ogólnie rzecz ujmując Thor pod względem potęgi i okazywanego mu szacunku nie tylko nie ustępował swemu rodzonemu tatusiowi Odynowi, ale i przewyższał go. Nawet pałac wzniósł sobie większy, choć nie zrobił tego swoimi rękami.
Całkiem dużą popularnością wśród Wikingów cieszyli się także bóg
Frey (Freir), który miał nie mniej popularną siostrę-bliźniaczkę o imieniu Freya, z którą pospołu zajmowali się czysto ziemskimi, związanymi z porami roku sprawami. Frey był szanowany jako bóg płodności i pomyślności, odpowiadał za deszcz i dostatek słońca, wiosenną pogodę i letnie ciepło. Oprócz tego w zakres jego boskich obowiązków wchodziła działalność pokojowa i zapewnienie sukcesów. Pomagał temu bogu dzik, a także krasnale-budowniczowie okrętów, które w pewnym momencie wpadły na pomysł zbudowania ogromnego statku o nazwie Skidbladnir, na którym bez problemów mogliby wyruszyć w podróż dookoła świata wszyscy bogowie razem ze swoimi żonami, a i tak zostałyby wolne miejsca. Przy tym wszystkim statek ten można było na życzenie zwinąć w rulonik, schować do woreczka i odłożyć na półkę, żeby nie kurzył się niepotrzebnie, kiedy nikt z niego nie korzystał. Imieniem Frey została nazwana pierwsza Ósemka (Atta) run.
Szacunkiem darzyli także starożytni Wikingowie ojca Freya i Frey, boga mórz
Njörda , a także strażnika mostu-drabiny do nieba
Heimdalla , ku czci którego według niektórych otrzymała nazwę druga Atta oraz, co naturalne, jego przeciwieństwo, obrończynię podziemnego świata boginię
Mordgud . Amatorzy podstępnego i fałszywego traktowania swoich bliźnich, a tacy także byli wśród mężnych Wikingów, okazywali atencję, co zrozumiałe, swemu „wyrodkowi z rodziny bogów”, bratu Odyna o imieniu Loki, jednej z najdziwniejszych postaci skandynawskiej mitologii.
Badacze twierdzą, że jest to bardzo stary bóg, który pojawił się na długo wcześniej przed Asami i Wanami. Nie jest wykluczone, że jeszcze w epoce kamienia oddawano mu cześć, jako bogu ognia, a w takim wypadku ten pierwotny, miłościwy
Loki powinien zaliczać się do grupy olbrzymów. Dowody na to zachowały się w skandynawskich mitach, w których za rodziców Lokiego uważa się olbrzymów Laufeyę i Farbautiego. Później nabył on szereg negatywnych cech, zresztą los ten przypadł w udziale większości olbrzymów, przedstawicieli starszego pokolenia bogów Północy. Loki wyraźnie jest powiązany z dwoma drugimi bóstwami żywiołów – z Kari, olbrzymem powietrza i Hlerem, którego wiązano z wodą, jako że utożsamiano go z Egirem, olbrzymem władającym morskim żywiołem i żonatym z morską olbrzymką Ran. Wszystkie te postacie odnoszą się do najstarszej warstwy tradycji Północy. Kolejne pokolenia północnych narodów obdarowały Lokiego okrucieństwem i zdradliwością. Rzeczywiście jest on katalizatorem przemian, ale jego negatywne cechy uważam za chrześcijańskie nawarstwienie. Przekształcając Baldura w swoisty ekwiwalent „Chrystusa cierpiącego” i obdarowując Odyna atrybutami Jahwe, chrześcijanie doszli do wniosku, że będzie im jeszcze potrzebny i „diabeł”. Do odegrania tej roli „wybrano” intryganta Lokiego.
Loki nie przywiązuje się do żadnych wartości, jak powiedziałem, jest katalizatorem wywołującym zmiany, ale nie poddającym się ich działaniu.
Loki jest ojcem trojga dziwolągów: Fenrira, Jörmungand i Hel (jest to prawdopodobnie zafałszowany wariant Holdy), ale oprócz tego spłodził także Sleipnira – cudownego rumaka Odyna. Był to jedyny na świecie koń zdolny do podróżowania po wszystkich dziewięciu światach. Nawiasem mówiąc urodził go Loki przyjmując postać klaczy, czyli nie jest jego ojcem, lecz matką. Natomiast jego dzieci-dziwolągi przyszły na świat w wyniku jego związku z olbrzymką Angrbodą, w którym pełnił męską rolę. Okazuje się, że Loki potrafi przyjmować postać różnych zwierząt i zmieniać płeć.
Żywiołem Lokiego jest buszujący, nieokiełznany ogień, a kolor jaskrawoczerwony. W mitach twierdzi się, że czasami Loki i Odyn składali sobie przysięgę braterstwa, a w związku z tym można nazwać tego pierwszego „ciemną stroną” Odyna. Obu ich uważa się za zdradliwych i nieprzewidywalnych.
Frigga – to pierwsza z bogiń, żona Odyna. Zna losy wszystkich ludzi i bogów, nie wyłączając tego, co czeka jej syna Baldura. Jednakże Frigga nie przepowiada przyszłości. Żeby osiągnąć wiedzę, którą już posiada żona, Odyn nie wypytywał jej o nic, ale sięgnął do innych środków – czyni z siebie ofiarę wieszając się na drzewie Yggdrasill i oddaje Mimirowi swoje oko. Frigga włada wielką siłą magiczną. Ale tragiczny paradoks sprawia, że swoimi działaniami powoduje zgubę Baldura. Próbując uratować syna bierze przysięgę ze wszystkich żywych istot, roślin i kamieni, że nie będą mu szkodzić. Dowiedziawszy się o tym Asowie wymyślają zabawę – zaczynają strzelać z łuku i rzucać kamieniami w Baldura, wiedząc, że nie uczynią mu tym szkody. Jednak Loki znajduje pęd jemioły, z którego Frigga nie wzięła przysięgi uważając go za nieszkodliwego i daje go ślepemu Hödowi, który zabija Baldura, strzelając do niego tą gałązką z łuku. Gdyby Frigga nie próbowała chronić swego syna, to nikt by i nie pomyślał o tym, żeby choćby w żartach go atakować, a co za tym idzie Höd nie zabiłby go gałązką jemioły. Powstrzymując się od takich działań nie uratowałaby Baldura, ale swoimi usiłowaniami mającymi na celu uratowanie go Frigga niechcący przygotowała broń, która go zabiła. Postać tej bogini jest bardzo tragiczna, zaś magiczna lekcja, którą możemy przyswoić na podstawie tego mitu jest następująca – nie wolno wtrącać się w niczyje przeznaczenie albowiem swoimi próbami dokonania w nim zmian możemy niechcący uruchomić łańcuch wydarzeń, które właśnie próbujemy zatrzymać. Te wydarzenia nastąpiłyby i bez naszego udziału, ale swoją interwencją wpletliśmy je w swoje przeznaczenie.
Friggę często przedstawiano z kołowrotkiem. W przędzeniu zawarty jest szczególny magiczny sens, jako że jego istotą jest tworzenie nici z surowego materiału. Bogini ta włada pramaterią, tworząc pierwotną formę, której później Norny nadadzą określony kształt.
Wiedza tej bogini jest tak obszerna i głęboka, że nawet Odyn czasami nie mógł obejść się bez jej rady. Ptak Friggi to czapla, zaś magiczna broń – kołowrotek. Współczesne badania pokazują, że za totemiczne zwierzę tej bogini należy uznać sowę.
Freya – najwspanialsza z bogiń Północy, choć czasami mylona z Friggą. Pod pewnymi względami stoi ona nawet bliżej niż Frigga wizerunku „Wielkiej Bogini” w dzisiejszym okultystycznym rozumieniu tego pojęcia. To dawczyni życia i śmierci, a Frigga daje tylko życie. Z jednej strony Freyę przywołują na pomoc rodzące, z drugiej zabiera ona połowę wojowników poległych w walce.
Imię Freya w tłumaczeniu oznacza „pani”, to znaczy albo „kobieta królewskiego rodu”, albo, w późniejszych czasach, „pani domu”. W związku z tym pod względem znaczenia nie tyle jest to imię własne, co przysługujący tytuł.
Freya to najbardziej aktywna z bogiń. Jej totemicznym zwierzęciem jest kot. Jeździ ona rydwanem zaprzężonym właśnie w dwa koty, białe lub szare. Freya jest patronką wieszczek, które w starożytności nosiły na jej cześć rękawice z sierści kotów. Współcześnie bogini ta pomoże przekląć człowieka, który znęca się nad kotami. Jeszcze jedno zwierzę z nią związane to prośna świnia, symbol płodności.
Freyi poświęcono jeden z dni tygodnia – piątek i właśnie w tym dniu w dawnych czasach tradycyjnie urządzano wesela. Jak większość północnych bogiń kojarzoną ją ze Słońcem, które na tych terenach było uważane za pierwiastek żeński.
Indunna to jedna z bogiń Asgardu. Przedstawiano ja jako uroczą, bardzo młodą i naiwną dziewczynę, ale w jej kruchych rączkach była wielka siła. Właśnie jej bogowie zawdzięczali swoje zdrowie i długowieczność, albowiem bez jabłek Indunny zaczynali się starzeć i zbliżali się do progu śmierci. Indunna była boginią roślin. Z nadejściem Ragnaröku ukrywa się pod korzeniami Yggdrasila znikając z tego świata po to, by powrócić, gdy odrodzi się nowe życie.
Hel i
Holda to dwie boginie mające wiele wspólnego ze sobą. Na pytanie o to, czy ich wizerunki rozwijały się równolegle, czy jeden przeszedł w drugi, trudno odpowiedzieć. Obie są związane ze światem zmarłych. Holda w swej postaci nazywanej Frau Gode jest przywódczynią dzikich polowań, tak jak Wotan. Hel to skandynawski odpowiednik Holdy. Jednakże nie można wykluczyć, że Holda jest najstarszą w tradycji germańskiej boginią śmierci. Jej specyficzny rys, różniący ja od Hel, polega na tym, że szczególnie intensywnie troszczy się o dzieci, które zmarły w niemowlęctwie, później, w czasach chrześcijańskich zaczęto uważać, że do jej królestwa trafiają nieochrzczone dzieci. Natomiast skandynawska Hel to po prostu bogini śmierci. Do jej świata po zgonie wyruszali wszyscy, kto nie oddał się w całości jakiemuś innemu bogu lub bogini, a co za tym idzie nie może trafić do jej pałacu. Zgodnie z opisami Hel była w połowie pięknością, a w połowie obrzydliwym, rozkładającym się trupem. Na podstawie najnowszych badań możemy dojść do nowego wyobrażenia tej bogini, dostrzegając jej dobroć i mądrość. I Holda, i Hel trafiły pod wpływ archetypu okropnej wiedźmy, który pojawił się w średniowieczu. Holda czasami była co prawda przedstawiana jako młoda piękność, ale znacznie częściej ukazywano ją jako dobrą w głębi duszy, ale surową lub brzydką staruchę z chorą nogą (ona zbyt długo kręciła kołem kołowrotka, stąd to okaleczenie). Ogólnie, tak opowiadają o niej holenderskie baśnie, w folklorze innych narodów może ona przyjmować inną postać.
Runą Holdy jest hagal. Uważa się ją, podobnie, jak Freyę za patronkę wróżek i wieszczek. Według mitologii skandynawskiej właśnie od niej Odyn otrzymał w darze swoje kruki.
Istnieje jeszcze cały szereg run związanych z kobiecymi postaciami skandynawskiego eposu – durisaz zwiazana z boginią siły i mocy Trud, ansuz z boginią Asir, kaunan z boginiami mądrości i wiedzy Freyą, Snotrą, Vir i Var, gebo z boginią bytu materialnego Gen, hagal z boginią Hel, eisaz z boginią zamarzniętych ziem Rindą, jeran z boginiami urodzaju Freyą i Friggą, perdo z boginią kobiecego „świętego łona”, której imię historia niestety nie zachowała, sowelo łączone ze słoneczną boginią Sol, ingwaz z dacką boginią Yngona, odala z boginią Erda i dagaz z boginią obrończynią domu Syn.
Nehalennia – holenderska bogini, patronka roślin, psów i morza. Nie jest wykluczone, że jest to miłosierna postać Hel, jako że przedstawiano ją z koszykiem jabłek, tradycyjnie symbolizujących życie, jak pamiętamy z opisu Indunny. Jednakże psy kojarzą się ze śmiercią – w tradycji szamańskiej to one służą za przewodników prowadzących duszę do dolnego świata. W takim przypadku można założyć, że Nehalennia to miejscowa wersja Nerthus, tej samej bogini, którą Tacyt w swojej „Interpretatio Romana” nazywa Izydą. Centrum kultu Nehalenni była wyspa Walheren wchodząca obecnie w skład holenderskiej prowincji Zelandia. Żeglarze wzywali ją na pomoc przed przeprawą przez morza Północy wyruszając w niebezpieczną drogę ku brzegom Anglii. Oprócz psa i kosza jej atrybutem jest statek. Brytyjscy badacze utożsamiają ją z dawną angielską boginią Elen. Żywiołem Nehalenni jest woda, runy pomagające przywołać ją – hagal i laukaz.
Skadi – lokalna bogini skandynawska, w mitach przedstawiana jako czasowa żona Njörda. Dano jej go za męża w ramach pogłównego, które musieli zapłacić Asowie za zabicie jej ojca, olbrzyma Thjazi. Pochodząc z rodu olbrzymów Skadi może należeć do najstarszych miejscowych bóstw, którym w Skandynawii oddawano cześć do pojawienia się Asów. Skandynawia, czyli ziemia Skadi została tak nazwana na jej cześć. Jest ona boginią zimy. Wspaniale porusza się na łyżwach, dlatego łatwo połączyć ją z Ulem, który został jej mężem po tym, jak rozstała się z Njördem. Według innych wariantów Skadi była ukochaną samego Odyna i od nich rozpoczął się legendarny ród Skieldungów, królewska dynastia Danii. Imię Skaldi oznacza „cień”, a co za tym idzie i ta bogini związana była ze śmiercią. Po tym, jak został schwytany i skuty Loki, to właśnie ona powiesiła żmiję nad jego głową, mszcząc się za rolę, jaką odegrał w życiu jej ojca. Pałace Skadi noszą nazwę Trymheim. Związane są z nią runy iwaz, hagal i eisaz, zaś jej żywiołem jest śnieg.
Sif – druga żona Thora, złotowłosa bogini ziaren. Zgodnie z niektórymi źródłami posiadała dar prorokowania, chociaż Edda o tym nie wspomina. We wczesnych przekazach germańskich przedstawiano ją jako dziewicę-łabędzia. Czasami zaś twierdzono, że była żoną Orwandila, co z kolei pozwala ją zaliczyć do pokolenia starszych bogów. Sif wiązano z letnim urodzajem i dojrzałymi kłosami zbóż, dlatego mit o tym, jak Loki ogolił ją na łyso można interpretować jak metaforyczną opowieść o ogniu niszczącym zbiory. Imię Sif podobne jest do niemieckiego sippe – ojczyzna. Można z tego wyciągnąć wniosek, że Sif podobnie jak Frigga związana jest z pokojem i przyjaźnią, które królują w zgodnej rodzinie, a także z wiernością małżeńską. Runami tej bogini są berkanan i ingwaz.
Saga – jedno z imion Friggi. W tej postaci patronuje ona pamięci i wspomnieniom. Mieszka nad strumieniem czasu i wydarzeń. Frigga żyje w Fensalirze, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza „błotnisty kraj”, zaś Saga w Sokkwabekku, co z kolei oznacza „niskie kamienie”. Każdego dnia Odyn pije wodę z tego strumienia w złotym kubku, a Saga śpiewa mu tym, co było i o dawno minionych czasach. Ponieważ Frigga posiada dar wieszczenia, a Saga wie o wszystkim, co działo się w przeszłości, można powiedzieć, że uosabia ona wspomnienia tej pierwszej. Odpowiadają jej runy perdo i laukaz.
Eyr – jedna ze służących Friggi, patronująca leczeniu. Wiąże się z nią runy berkanan, sowelo i laukaz. Uruz to także silnie uzdrawiająca runa, ale zbyt męska.
War i
Wor także służą Friggi. Przywoływano je na świadków klątw i przysiąg i proszono o ukaranie krzywoprzysięzcy. Szczególnie interesująca jest War, gdyż jej imię jest bardzo bliskie niemieckiemu słowu wahr, w tłumaczniu „prawda”. Ten sam rdzeń zachował się w szeregu angielskich słów, takich jak aware – „świadomy, uświadomiony” lub beware – „strzec się, wystrzegać”, odnoszących się do pojęć związanych z odbiorem, świadomością lub ujawnieniem prawdy. War jako bogini pilnująca składnych klątw i przysiąg jest uosobieniem wyidealizowanych pojęć o prawdzie i uczciwości. Ostrzega też przed pośpiesznymi, nieprzemyślanymi przysięgami, w tym również przed obietnicami małżeństwa. Jako służąca Friggi karze tych, którzy nie dotrzymują wierności małżeńskiej lub zdradzają ukochanych.
Fulla – stała towarzyszka i ulubienica Friggi. Nosi za nią wszędzie kosz ze skarbami.
© Copyright Ars Scripti-2, Białystok
All rights reserved, including the right of reproduction in whole or in part in any form.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej publikacji nie może być powielana ani rozpowszechniana za pomocą urządzeń elektronicznych, mechanicznych, kopiujących, nagrywających i innych bez pisemnej zgody posiadaczy praw autorskich.